Cześć wszystkim :)
Nareszcie wzięłam się za napisanie denkowego posta. Trochę pustych opakowań mi się nazbierało, bo "kolekcjonowałam" je od 1 grudnia. Same zobaczcie, jakie kosmetyki mi się pokończyły w ostatnich dwóch miesiącach.
1. Alterra - żel pod prysznic z hibiskusem i białą herbatą. Pierwsze wrażenie było dobre, ale potem zaczęła drażnić mnie dziwna konsystencja żelu - strasznie gęsta i glutowata. Nie kupię ponownie.
2. Original Source - żel pod prysznic pomarańcza i lukrecja - był to mój pierwszy żel OS i nie zawiodłam się na nim. Podobał mi się jego zapach. Od żelu pod prysznic nie mam zbyt dużych wymagań, więc był ok. Może kupię ponownie.
3. Wild Flowers - mini żel pod prysznic dołączony do perfum, przywieziony z Kanady. Miał cudowny zapach i to tyle. Starczył mi na dwa użycia. Miał dość dziwną konsystencję. Spróbowałabym go, gdyby był dostępny w większym opakowaniu.
4. Balea - mydło w kostce mleko i miód - fajne mydełko do mycia rąk. Kupię ponownie.
5. Biały Jeleń - bursztynowe mydło w kostce - drażnił mnie zapach tego mydełka. Nie kupię ponownie.
6. Eva natura - szampon do włosów osłabionych, wypadających, łamliwych z czarną rzepą - dobrze oczyszczający szampon. Trochę śmierdział, ale to typowe dla ziołowych szamponów. Aktualnie mam w łazience wersję brzozową. Kupię ponownie, ale inne wersje.
7. Alterra - łagodny szampon z migdałem i jojoba dla wrażliwej i podrażnionej skóry. Bardzo lubię szampony z Alterry. Ten spisał się dobrze i faktycznie był bardzo delikatny. Kupię ponownie.
8. Ziaja Intima - kremowy płyn do higieny intymnej z kwasem askorbinowym - bardzo dobry produkt. Plus za opakowanie z pompką. Kupię ponownie.
9. Intimea - żel do higieny intymnej z ekstraktem z kory dębu. Dobry żel w niskiej cenie. Kupię ponownie.
10. Garnier mineral - dezodorant w sprayu. Był genialny - miał świetny zapach i nie pozostawiał żadnych śladów na ubraniach. Kupię ponownie.
11. Isana - krem do rąk rumiankowy - trochę się z nim męczyłam, a i tak do końca nie zużyłam. Chyba się zestarzał, bo zaczął dziwnie pachnieć. Nie kupię ponownie.
12. Ziaja Ulga - płyn micelarny - średni micel. Ulgi to on mojej skórze nie przyniósł, czasem szczypały mnie po nim oczy, a podobno jest przeznaczony dla osób z nadwrażliwością oczu. Nie kupię ponownie.
13. Balea - płyn dwufazowy - bardzo w porządku. Dobrze radził sobie z wodoodpornym tuszem do rzęs. Minus za małe opakowanie (100 ml). Kupię ponownie.
14. BabyDream - krem chroniący przed zimnem i wiatrem - fajnie się sprawdza w mroźne dni. Kupię ponownie.
15. Bausch&Lomb Renu - płyn do soczewek kontaktowych - w porządku, nie mam mu nic do zarzucenia. Kupię ponownie.
16. BeBeauty - zmywacz do paznokci z olejem kokosowym i gliceryną - mój ulubiony zmywacz. Dobrze sobie radzi z lakierem i ma fajne, praktyczne opakowanie z pompką. Kupię ponownie.
17. Rival de Loop - krem do twarzy na dzień Hydro - miły, tani krem. Krzywdy mi nie zrobił i ładnie pachniał - orzeźwiająco. Może kupię ponownie.
18. Nivea - malutkie opakowanie klasycznego kremu, takie do torebki ;) Kupię ponownie.
19. Bourjois - maskara do rzęs Volume Glamour Ultra Curl - jest świetna, robi co ma robić - podkręca i pogrubia moje rzęsy. Już kupiłam kolejny. Kupię ponownie.
20. AA - pomadka ochronna Care Kiss - nawet się z nią polubiłam. Ładnie pachniała i miło się jej używało. Dobrze chroniła usta przed zimnem. Może kupię ponownie.
21. Rival de Loop - korektor pod oczy w kulce - okropieństwo - kolor za ciemny, dziwnie się rozprowadzał, nie zużyłam go do końca. Nie kupię ponownie.
22. Green Pharmacy - jedwab na łamliwe końcówki. Zdecydowanie mój faworyt na końce włosów. Szkoda tylko, że większość wylała mi się w podróży i oblepiła mi całą kosmetyczkę :( muszę zaopatrzyć się w nowe opakowanie. Kupię ponownie.
23. Ziaja - maska anty-stres - bardzo fajna, lubię maski Ziaji. Kupię ponownie.
24. Facelle - chusteczki do higieny intymnej. Kupię ponownie.
25. Carea - płatki kosmetyczne Aloe Vera. Kupię ponownie.
26. Cece of Sweden - próbka szamponu do włosów z jedwabiem. Całkiem fajny. Może kiedyś kupię całe opakowanie.
Trochę się tego nazbierało. Cieszę się, że w końcu napisałam tego posta i mogę wreszcie wywalić te puste opakowania :)
A jak u Was wygląda "denkowanie"?
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli :)
Banshee