poniedziałek, 31 marca 2014

Marcowe nowości!

Hej,
dzisiaj szybciutki pościk, o tym, co w ostatnim miesiącu trafiło w moje rączki :)

Z Polski przywiozłam sobie:
1. BeBeauty - 2 płyny micelarne - moi ulubieńce za kilka złotych,
2. BeBeauty - 2 żele do mycia twarzy - bardzo delikatne, świetne dla wrażliwej, naczynkowej, suchej skóry,

3. Ziaja - kremowe mydło pod prysznic o zapachu pomarańczy,
4. Ziaja - krem na dzień dla cery naczynkowej,
5. L'biotica - aktywne serum do rzęs.

W DM-ie w tym miesiącu byłam dwa razy. Za pierwszym razem kupiłam:
1. Balea - żel pod prysznic z edycji limitowanej o zapachu Mango - już zdążyłam go wykończyć - 0,65 euro,
2. Alverde - Anti Aging - witaminowe serum przeciwzmarszczkowe pod oczy - dużo się o nim dobrego naczytałam, więc postanowiłam wypróbować. Jak na razie jestem zadowolona - ok. 3,95 euro,
3. p2 - 2 lakiery z nowej linii Satin Supreme. Jeden z nich pokazywałam Wam w ostatnim poście - klik! - każdy 2,45 euro.


 Za drugim razem w DM-ie skusiłam się na:
4. Ebelin - bezacetonowy zmywacz do paznokci - 0,95 euro,
5. Balea - tonik Soft & Care - 1,65 euro,
6. Balea - żel do golenia Buttermilk Lemon - pachnie nieziemsko ;) - 1,35 euro,
7. Rexona - antyperspirant Tropical - 0,95 euro,
8. Adidas - antyperspirant Soften Silky Touch - 1,15 euro.
Wiele antyperspirantów było mocno przecenionych, dlatego skusiłam się na dwa nowe, których jeszcze nie miałam okazji używać ;) W takiej cenie, żal nie wziąć :)
 9. p2 - perfect look Kajal - wreszcie kupiłam sobie brązową kredkę do oczu - uwielbiam ją od pierwszego użycia - 1,75 euro.

Poza tym w tym miesiącu odebrałam moją nagrodę, którą wygrałam na FB Różowy Świat Marthe - jest to zestaw kosmetyków BENEFIT FINDING MR. BRIGHT.  

To tyle nowości w tym miesiącu. A jak było u Was? Dużo kosmetyków kupiłyście w marcu?

Pozdrawiam
Banshee

sobota, 22 marca 2014

Lakier do paznokci P2 Satin Supreme 030 royal wedding

Hej,
lakiery firmy P2 są ostatnio moimi ulubionymi. Kosztują niewiele, a dają naprawdę świetny efekt, który utrzymuje się dość długo na paznokciach. Na wiosnę marka P2 wypuściła nową kolekcję lakierów Satin Supreme. Jak na razie jest to 8 kolorów, które dają efekt satynowych paznokci. Podobno taki styl ma być bardzo modny tego sezonu ;) Wszystkie kolorki możecie zobaczyć tu: Nowa kolekcja lakierów P2 Satin Supreme. Na początek skusiłam się na dwa z nich: 070 kingly gift i 030 royal wedding. Dzisiaj chciałam pokazać Wam jak prezentuje się ten drugi.
Żeby nadać dodatkowego smaczku, palec serdeczny i kciuk pomalowałam srebrnym piaskiem od essence, który moim zdaniem idealnie skomponował się z satynowym złotkiem P2.





Na paznokciach widzicie 2 warstwy lakieru. Jest to wystarczająco, żeby uzyskać dobre krycie. Cena to 2,45 Euro, a więc nie tak dużo jak na lakier bardzo dobrej jakości. Jeśli chodzi o trwałość to byłam zdumiona. Lakier utrzymał się na paznokciach prawie tydzień. Zmyłam go, bo paznokcie zdążyły mi już przez ten czas trochę urosnąć i śmiesznie to wyglądało. Satynowy efekt podoba mi się bardzo. Chyba skuszę się na więcej lakierów z tej serii.
A Wy co myślicie o tym lakierze? Podoba Wam się?


Banshee

poniedziałek, 17 marca 2014

Moje mazidła do ust

Hej,
jak zdążyłyście zauważyć nie pojawiam się ostatnio za często w blogosferze. Czas to zmienić i zacząć pisać regularne notki.
Dzisiaj chciałam pokazać Wam moje pomadki do ust. Trochę ich mam, bo uwielbiam wszelkie mazidła do ust :) Nie przepadam jednak za pomadkami kolorowymi. W makijażu stawiam zawsze na podkreślone oczy. Usta wolę w naturalnym odcieniu.

Tak prezentuje się moja pomadkowa kolekcja:

Najwięcej mam produktów od Nivea. Są to:
- Nivea, Vitamin Shake Żurawina i Malina - uwielbiam tę pomadkę za zapach i lekkio różowy kolorek na ustach. 
- Nivea, Pearly Shine - też ją bardzo lubiłam, ale do czasu. Teraz używam jej bardzo rzadko. Zostawia usta trochę bardziej różowe niż poprzedniczka.
- Nivea, karmelowe masełko do ust - kupiłam z ciekawości po przeczytaniu wielu przychylnych opinii. Bardzo lubię ten produkt, ale używam go jedynie w domu. Aplikacja nie jest zbyt wygodna, gdyż produkt trzeba nakładać palcem. Jednak plus za przyjemny zapach i całkiem przyzwoite działanie.

Z DM-u mam trzy produkty do ust:
- Balea Young, Sweet Wonderland - pomadka o zapachu i kolorze(!) kakao. Zapach jest lekko chemiczny i może być męczący. Pomadki używam sporadycznie. Słabo nawilża usta.
- Alverde, Nagietek - dobry produkt, jednak ja wolałam wersję waniliowo-mandarynkową. Dobrze odżywia i nawilża usta, ma bardzo dobry skład.
- Alverde, Żurawina i wiśnia - nowość w drogeriach DM. Choć mam mnóstwo pomadek, nie mogłam się oprzeć kupieniu nowego produktu tej firmy. Jednak ta pomadka nie zrobiła na mnie aż tak ogromnego wrażenia, jak się spodziewałam. Jest fajna, ale bez szału. Nadaje ustom lekki błysk, ale efekt nie utrzymuje się długo na ustach. 

Z pozostałych firm mam:
- Neutrogena, odżywczy sztyft do ust z maliną nordycką - świetna ochrona przed zimnem i wiatrem. Bardzo ładnie pachnie :)
- Carmex, Lip Balm truskawkowy - używam od niedawna, ale polubiliśmy się :) Miałam usta w niezbyt dobrym stanie (nie mam pojęcia z jakiej przyczyny). Po kilkukrotnym użyciu tego cudeńka, usta były wyraźnie odżywione i nawilżone. 

Na dziś to już wszystko :)
Piszcie czego Wy używacie do ust i czy miałyście któryś z przedstawionych przeze mnie produktów.

Pozdrawiam serdecznie

Banshee

niedziela, 2 marca 2014

Denko - Luty

Cześć wszystkim :)
Jak co miesiąc przychodzę do Was z projektem Denko. Luty minął bardzo szybko, ale trochę kosmetyków udało mi się zużyć do końca.


1. Dove - odżywczy balsam do ciała do suchej skóry z masłem shea. Bardzo dobrze nawilżający balsam o pięknym zapachu. Był bardzo wydajny i używałam go naprawdę dość długo. Na razie do niego nie wrócę, bo lubię wypróbowywać nowości :). Może kiedyś kupię ponownie.
2. BeBeauty - płyn micelarny - świetnie wszystkim znany produkt z Biedronki. Osobiście bardzo go lubię. Niska cena idzie w parze z jakością. Z makijażem wodoodpornym sobie nie radzi, ale ze zwykłym daje radę. W użyciu mam już kolejne opakowanie. Kupię ponownie.
3. Balea - kremowy żel do mycia twarzy dla suchej i wrażliwej skóry - fajny, dobry produkt, który nie podrażniał skóry. Kupię ponownie.
4. Dusch Das - żel pod prysznic Creamy Coconut - bardzo ładny zapach kokosa, dobre działanie, nie wysuszał skóry. Może kupię ponownie.
5. Pure&Basic - mydło do rąk oliwkowe - taki zwyklaczek za małe pieniądze. Może kupię ponownie.
6. Rexona - clear aqua Crystal - antyperspirant w sztyfcie. Nie byłam z niego zbyt zadowolona i już nie mogłam doczekać się kiedy wreszcie się skończy. Słabo chronił, ale faktycznie nie pozostawiał śladów na ubraniach. Nie kupię ponownie.
7. Ziaja Sopot - krem pod oczy zmniejszający obrzęki i rozjaśniający cienie - mam bardzo wymagającą skórę pod oczami i dla mnie ten krem był troszkę za słaby. Szukam idealnego kremu pod oczy, który zarówno dobrze nawilża jak i rozjaśnia cienie. Polecacie coś? Tego kremu nie kupię ponownie.
8. Garnier Ultra Doux - odżywka pielęgnacyjna z olejkiem z awokado i masłem karite dla włosów suchych i zniszczonych - bardzo, bardzo fajna odżywka. Polecam ją wszystkim, którzy mają problemy z przesuszonymi włosami. Włosy po jej użyciu są mięciutkie, nawilżone i pełne blasku. Jak wykończę swoje zapasy odżywek, to chętnie wrócę do tej odżywki. Kupię ponownie.
9. Bausch&Lomb Renu - płyn do soczewek kontaktowych dla oczu wrażliwych - płyny tej firmy pojawiają się u mnie dość często. Jestem z nich jak najbardziej zadowolona i polecam je noszącym szkła kontaktowe. Kupię ponownie.
10. Ziaja Phyto Aktiv - krem regenerujący dla cery naczynkowej na noc - delikatny krem, który dobrze sprawdzał się latem i jesienią. Na zimę był troszkę za słaby. O tej porze roku moja skóra potrzebuje głębszego nawilżenia. Jednak i tak go bardzo polubiłam. Naczynek na twarzy nie zredukował - to oczywiste, ale ogólnie był ok. Może kupię ponownie.
11. Alverde - masło do ciała jabłko z cynamonem - jedno z trzech mini-masełek, które można było nabyć w okresie świątecznym. Stosowało mi się je całkiem fajnie i przyjemnie. Zapach świetny. Bardzo polubiłam się z masłami do ciała Alverde. Mam do zużycia jeszcze dwa małe masełka z tej edycji. Kupię ponownie, ale inne wersje (to już jest niedostępne).
12. Isana Arzt - mydło w kostce dla wrażliwej skóry. Mydełka używał mój chłopak i bardzo je sobie chwalił. Jest naprawdę delikatne i nie robi krzywdy wrażliwej i alergicznej skórze. Kupię ponownie.

Jak tam Wasze zużycia w lutym? Ja jestem z siebie całkiem zadowolona :) Moje zapasy kosmetyczne kurczą się :)

Pozdrawiam

Banshee