Wracam do pisania i publikowania postów. Praca magisterska skończona, więc będzie więcej czasu na blogowanie.
Dzisiaj przedstawię Wam moje ostatnie małe zakupy z niemieckiej drogerii DM.
Moje nowe skarby na zdjęciu:
1. Haaröl Mandel Argan - cudownie pachnący olejek do włosów,
2. 2 in 1 Fussmassage und Badeöl, Pinie Zitrone - olejek do masażu stóp i do kąpieli stóp - rewelacja,
3. Balea Fuß Peeling - peeling do stóp,
4. Alverde MEN Mattierendes Creme-Fluid - krem do twarzy dla mojego faceta,
5. Alverde Men Waschgel - żel do mycia twarzy - również dla chłopaka.
6. DontoDent Zahnseide-Sticks mit Etui - do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych,
7. essence studio nails better than gel nails top sealer high gloss - lakier nawierzchniowy.
Niektórych kosmetyków już zaczęłam używać, niektóre jeszcze czekają na swoją kolej. Mój facet jest bardzo zadowolony z kosmetyków Alverde Men. Jedyne co mu z tej serii nie pasuje, to szampon do włosów.
Jutro kolejna porcja zakupów, tym razem z polskich sklepów. Dwa najbliższe tygodnie jestem w Polsce, więc muszę uzupełnić zapasy polskich kosmetyków.
Zapraszam do komentowania!
Banshee
Bardzo lubię ten peeling do stóp z Balea i lakier nawierzchniowy z Essence :)
OdpowiedzUsuńpeelingu jeszcze nie wypróbowałam, a lakier faktycznie jest świetny :)
OdpowiedzUsuńten olejek do włosów Alverde bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńoj tak, ja również, jest bardzo fajny :)
UsuńZazdroszczę możliwości kupowania w tych drogeriach! :D Wykupiłabym chyba cały asortyment Balei :D
OdpowiedzUsuńo tak Balea robi świetne kosmetyki. Dobra jakość idzie w parze z niską ceną.
Usuń